Chociaż czasu ciągle brakuje a przedświąteczna bieganina ogarnia również i mnie, to jednak znalazłam czas na zrobienie " patchworkowych" pisanek. Mam jeszcze stworzyć w kolorach mięty
i różu, ale nie wiem czy wydołam.
Samo wykonanie jest proste i przyjemne. Cały szkopuł tkwi w doborze tkanin i tasiemek czy sznurków. Wersja w ceramicznych kubeczkach jest bardziej słodka i " babcina" bo wykończona bawełnianą koronką i satynowymi wstążeczkami. Pisanki na gałęzi są wykończone tasiemką
w naturalnym kolorze i sznurkiem pakowym- wersja raczej eko.
i znów radość - bo w moim ulubionym kolorze! śliczne...
OdpowiedzUsuńDorotka porzuć przygotowania wielkanocne. Twórz! Bo CUDA robisz:)
OdpowiedzUsuń