niedziela, 18 maja 2014

ptaki cudaki

Miał być konik, z bujną grzywą i barwnym siodłem-nie wyszło. Za gruba decha, za miękki nóż!!! Ale co z tym dorodnym kawałkiem zniszczonego drzewa?? Kilka prostych przycięć i są!!! Niezamierzone, zupełnie nieprzemyślane,ale za to "moje"-ptaki cudaki.
Proste, bardziej współczesne, ale z folkowym designem. Czyli cała ja. Zapraszam zatem do galerii fotografii moich pierwszych poczynań z wyrzynarką i z farbami kredowymi. Nie ukrywam, że to wszystko za sprawą Kasi i jej zaczarowanym drewnianym zwierzakom. Urzekły mnie tak bardzo, że postanowiłam spróbować własnych sił. I muszę przyznać, że się wkręciłam.