sobota, 15 kwietnia 2017

Wiosennie i Wielkanocnie

Butelki, słoiczki i gałązki roślin to moja tegoroczna wiosenno- wielkanocna kompozycja na stół. Minimalistyczna, monochromatyczna, naturalna. I co najważniejsze kryją się w niej sentymenty do kilku bliskich mi osób. Duża butla od cioci Boguni, ciemne butelki od Ani Krawczak, lekko obita butelka na chemiczne odczynniki- od Gosi Ciozdy i dwie małe geometryczne buteleczki to prezent na moje 17 te urodziny od Joli Rzepki i Asi Pawlik.
W sercu radośnie, na stole wiosennie!
Tym bardziej miło, że się świetnie komponują z nowym orzechowym stołem.







Na moim nowym poddaszu jest jeszcze kilka skarbów o których chcę napisać.  Krzesła i fotele które przeszły lifting i dziś już nie straszą a zdobią.
Dwa szare dostawione do stołu to stare rodzinne perełki.
Dwa granatowe fotele to słynne "
366" zaprojektowane w 1962 roku przez Józefa Mariana Chierowskiego w Dolnośląskiej Fabryce Mebli w Świebodzicach.  Były produkowane aż do połowy lat 80. Dziś, ze względu na modę na vintage, fotel 366 powraca na różnego typu aukcjach w internecie, jest też odnawiany i oferowany przez wiele sklepów. Ja swoje dostałam od cioci Marysi
 i z pomocą tapicera i stolarza nadałam im nowe życie.
Ale jest jeszcze jeden fotel który uważam za moją największą zdobycz. Ostatni właściciele przywieźli go z jednej z sal UMCS w Lublinie. Jak tylko go zobaczyłam, od razu widziałam jego nową odsłonę i nie było mowy abym go nie miała w posiadaniu. Dziś w miodowo- musztardowym aksamicie jest moją "wisienką w torcie". 







I jeszcze kolorowe jaja. Duże ceramiczne zrobiłam z pomocą Ani Krawczak w pracowni ceramicznej w Dęblinie ( kilka lat temu), małe żółte kupiłam za grosze w hurtowni kwiatów a turkusowe jajo ( ręcznie malowane) dostałam od Magdy Mazur.







A nieco niżej święta na folkowo. Do mojej kuchni przyfrunęły kurki od Dorotki Jabłońskiej. Jak je zobaczyłam, to od razu wiedziałam gdzie jest ich miejsce.

Wesołych, Radosnych i Kolorowych Świąt!!!!