piątek, 30 września 2016

Powroty w gołębskie opłotki

Dziś będzie o książce. 
Jakiś czas temu koleżanka zapytała mnie, czy zechciałabym stworzyć ilustracje do książki którą pisze. Powiedziała, że są to zebrane wspomnienia ludzi- mieszkańców Gołębia (wsi w której mieszkam od urodzenia), dotyczące życia, tradycji i  zwyczajów panujących w okresie przedwojennym. Nie byłam do końca przekonana czy podołam wyzwaniu. Ale jak tylko przeczytałam pierwsze 3 rozdziały, uznałam , że jest to bardzo bliski mi temat, bo dotyczy częściowo mojego dzieciństwa. Co prawda urodziłam się sporo po wojnie, ale chałupy, wnętrza starych wiejskich domów, część zwyczajów, tradycji i przedmiotów przetrwała do moich czasów. Pamiętam rzędem wieszane święte obrazy, kilimy na drewnianych łóżkach, saganki, gliniane garnki i malwy wokół chałup. Nie wspomnę o najlepszych zabawach w stodole. Dziś taki obraz jest dostępny już tylko w skansenach, niewiele przetrwało. 
Tak więc zdecydowałam się stworzyć ilustracje, ponieważ treść zawarta w książce jest mi bardzo bliska i budzi wspomnienia, które dzięki niej ożyły. Agnieszka, autorka publikacji napisała we wstępie :
" Jest coś rzewnego, nostalgicznego i przyjemnego w czasie przeszłym, który zawsze zda się być lepszym niż teraźniejszość" .
Zgadzam się z nią i z przyjemnością prezentuję rysunki.