niedziela, 22 stycznia 2012

Muzycznie


Trochę wolnego czasu i poszukiwania na you tube. Efekty zamieściłam.
Było trochę wspomnień. Ale Joanna Słowińska to dla mnie coś zupełnie nowego
 i jednocześnie zachwycającego.

Ten utwór to dla mnie wspomnienia z Festiwali Folkowych 
w Kazimierzu Dolnym. Było to jakieś 15-20 lat temu. Zafascynowana muzyką łemkowską kupiłam pierwszą kasetę magnetofonową Orkiestry pod Wezwaniem Św. Mikołaja. Potem to już poleciało... Jacek Kleyff, Słoma, Dikanda...

Jak sentymentalnie to sentymentalnie...
Pamiętam koncert w kazimierskich kamieniołomach. Było naprawdę fajnie. Piękne pochodnie na skałach, biegający pomalowani neoindianie, magiczny plener i wspaniali artyści. 
Powitałam poranek z VOO VOO i Martyną Jakubowicz, wróciłam do domu i zrobiłam pranie. Wieczorem wyjechałam do Łeby.
Nie odczuwając silnie poczucia czasu korzystałam z dewizy- carpe diem. Teraz jest zupełnie inaczej. Pilnuję obowiązków, mam silne poczucie czasu a mino wszystko ciągle biegam,trudno mi się wyrobić ze wszystkim. Jak to się dzieje?!!!   


A teraz coś zupełnie innego, ale pięknego!!!!
Polecam - wysłuchać w całości.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję